Meghan Markle jest pytana o przekazanie 3 milionów dolarów pensji Disneya na rzecz organizacji Elephant Charity

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Meghan Markle wywołała zamieszanie wśród królewskich obserwatorów, kiedy oświadczyła, że ​​zdecydowała się zagrać głos w filmie dokumentalnym Disneya Słonie.





40-letnia aktorka poprosiła, aby zamiast zapłaty za głos lektora pieniądze trafiły do ​​botswańskiej organizacji Elephants Without Borders. Teraz jeden z wygadanych przeciwników księżnej Sussex kwestionuje, czy Markle zatrzymała dla siebie zgłoszone 3 miliony dolarów, czy też przekazała je na rzecz słoni.

Angela pyta o pieniądze

Angela Levin jest królewską biografką i otwartą przeciwniczką Meghan Markle i jej męża, księcia Harry'ego. Przesłała dalej plotkę, że Meghan Markle zebrała 3 miliony dolarów ze swojej pracy nad filmem dokumentalnym Disney's Elephants, zamiast przekazać je na rzecz Elephants Without Borders, jak wcześniej informowano.



Plotka Cop.com

Levin podzielił się uwagą z wątku wideo dwa dni później, przedstawiając serię bezpodstawnych zarzutów przeciwko Markle. Angela poprosiła w zamian za głos lektora MM, Disney zaoferował, że przekaże 3 miliony dolarów na cele charytatywne Elephant, a oni twierdzili, że został wypłacony Sussexes. Jednak wydaje się, że organizacja charytatywna Elephant nie otrzymała go.



Dodała dalej, #MeghanandHarry i zapytała, gdzie są pieniądze? Levin przesłał retweet innego królewskiego obserwatora. Inni wątpili, czy darowizna została przekazana, a inni nawet upierali się, że Słonie Bez Granic nie były zbyt spokojne w tej sprawie.

Co jeszcze napisała na Twitterze?

Przesłała również ponownie wideo z Księciem i Księżną na premierze Króla Lwa, która odbyła się w Londynie w lipcu 2019 roku. Harry rzekomo rozmawiał z dyrektorem generalnym Disneya Bobem Igorem o zdolnościach Markle do podkładania głosu.

Markle zaoferowała swoje talenty filmowi dokumentalnemu Słonie kilka miesięcy później, a później w styczniu 2020 r. Markle poprosiła Disneya, aby Disney przekazał słonie bez granic zamiast wynagrodzenia za jej wysiłki.

Popularny